Święta w naszym kraju – i to każde święta, wiążą się z jednym, bardzo charakterystycznym rytuałem. Jest nim obżarstwo. W każdym domu, centralnym punktem wszechświata staje się suto zastawiony stół. Czy to wigilia i Boże Narodzenie, czy Wielkanoc, zawsze siadamy przy tradycyjnych potrawach, które są wyjątkowo smaczne, ale zazwyczaj również bardzo ciężkie. Dlatego wiele osób przed i po świętach stara się odpowiednio przygotować na tak dużą ilość kalorii. Bo choć moglibyśmy się ograniczyć z jedzeniem, w święta całkowicie odpuszczamy sobie i pozwalamy na te kulinarne grzeszki, a później cierpimy na niestrawność, czujemy dodatkowe kilogramy i żałujemy, że nie byliśmy nieco bardziej powściągliwi.
Dlatego warto wspomagać się również ruchem i delikatną dietą. Znakomitym sposobem na powrót do normalności po świętach są masaże. Jeśli nie wstawaliśmy od stołu dalej niż do kuchni, możemy czuć się połamani a nasza skóra jest opuchnięta. Masaż niweluje nie tylko zmęczenie ale również reguluje przepływ krwi i limfy pod skórą. Trener personalny Karków [http://zacznijcwiczyc.pl/] pomoże nam natomiast pozbyć się tłuszczyku, nie tylko tego, który zgromadził się po świątecznym jedzeniu, ale wyhodowaliśmy go sobie przez cały rok.
Święta to najgorszy czas dla osób które właśnie zdecydowały się na odchudzanie. Odmówić jedzenia przy rodzinnym stole nie jest łatwo – wiemy o tym chyba wszyscy. Dlatego w święta zawsze skusimy się na jakiś niepożądany dla naszego organizmu kąsek. A jeśli mamy wilczy apetyt, pełną lodówkę i osoby kibicujące nam do jedzenia, możemy być pewni, że z naszej diety wyjdą nici… Warto więc solidnie przygotować się na ten czas i powstrzymać raczej od zapychania sałatkami z majonezem!