Grudzień to czas wzmożonej pracy producentów wyrobów mlecznych. Zakłady firmowe działają pełną parą. Pracownicy firmy pracują w systemie trójzmianowym. Każda pomoc się przyda. Prezesi cukierni i innych spółek mleczarskich, wiedzą, że takiego utargu jak w okresie świąt nie będą mieć przez cały bieżący rok. Aby podołać, licznym zamówieniom muszą mieć odpowiednią liczbę wykwalifikowanych pracowników. Oprócz i pełnego zaangażowania w wykonywaną pracę potrzebną jest ich pełna dyspozycyjność.
Do wykonania są między innymi czekoladowe pralinki, figurki mikołaja czy też maleńkie czekoladki. Pakuje się je później do kalendarzy adwentowych.
Słodycze to podstawowy element mikołajek i Bożego narodzenia. Ich receptura wymaga sporej liczby składników. Muszą być one najwyższej jakości. Dajmy na to, takie mleko nie może, być przeterminowane. Bo inaczej w masie czekoladowej pojawią się grudki. Poza tym będzie miała gorzki posmak. Idealna konsystencja to sekret pralinek bombonierek i cukierków. Oczywiście w procesie wytwarzania potrzebne będą jeszcze: cukier, orzechy, karmel, kakao. Cukiernicy wlewają masę do foremek, następnie chowają na jakiś czas do lodówki, by stężała. W taki oto sposób otrzymujemy pyszne słodkości.
Samych czekolad powstaje kilkaset dziennie. Następnie pakowane są, w papierki z odpowiednim nadrukiem. Później w ogromnych ilościach, dostarcza się je do hipermarketów. Z cukierkami robi się podobnie. Im bardziej znana marka tym cukierek szybciej znika ze sklepowych. Dzieci są wyczulone na cukierki z logo, Bo tak im podpowiada reklama. Jeśli na obrazku jest narysowana krowa. Wiedzą, że to cukierki z logo firmy Milka. Mają do nich sentyment. Bo one są na rynku od dawna.