Przetrwać jesienną pluchę

rower

Za oknem coraz chłodniej i ponuro. Deszczowych dni coraz częściej nam przybywa. Chwilowy brak słońca nie polepsza tej sytuacji, wręcz przeciwnie pogarsza z dnia na dzień. Jednym słowem dosięga nas jesienny spadek energii chęci do robienia czegokolwiek. Jednak czy tak musi być zawsze? Czy jesienna szaruga za oknem jest wytłumaczeniem dla naszego złego samopoczucia i nic nie robienia? Nie do końca!

Pewnie każdy z Was w chłodne, jesienne dni najchętniej schowałby się pod kołdrą, z kubkiem gorącej herbaty lub czekolady i nie wychodził spod niej aż do lata. No tak, jednak życie nie planuje dla nas takiego scenariusza. Oczywiście potrzebne są takie leniwe dni, gdzie jedyną czynnością, którą wykonujemy jest grzanie stóp przy buchającym ogniu produkowanym przez kominki z kamienia (sklep.stoneo.pl). Niemniej jednak nadal musimy wykonywać swoje codzienne obowiązki, chodzić do pracy, szkoły, uczyć się, robić zakupy. Wszystkie te obowiązki sprawiają, że w jesienne dni czujemy się jeszcze bardziej przytłoczeni. Dlatego ważne jest, aby nie poddać się temu przytłoczeniu. Zapewne pomogą nam w tym wizyty w salonach kosmetycznych. Masaż może zdziałać cuda. Gdy za oknem szaro, buro i ponuro, my możemy relaksować się w gabinecie SPA lub innym punkcie odnowy biologicznej.

Nie zapominajmy, że również jesienią liczy się ruch. Ruch to zdrowie! Tym bardziej całoroczny ruch! Dzięki niemu, nawet w pochmurne dni będziemy produkować endorfiny szczęścia, które wprowadzą nas w dobry nastrój i poprawią ogólne samopoczucie. Zatem wyciągajmy rowery z piwnic i garaży, spacerujmy i biegajmy! Nie dajmy się jesiennej depresji! To czy przetrwamy ją w dobrym zdrowiu i samopoczuciu zależy w głównej mierze od nas samych!